Nikt nigdy nie nauczył mnie grać w szachy. Sama też się nie nauczyłam. Czułam, że w ramach towarzyskich rozrywek tradycyjnych, zdecydowanie wystarczy mi umiejętność warcabów oraz tysiąca. Szachy były jednak dla mnie zawsze piętą Achillesa. Nie znałam nawet absolutnych podstaw, bo nigdy nie miałam okazji ich poznać… aż do pewnego dnia z zeszłego tygodnia.
Kiedy zobaczyłam jaką książkę zamierza wydać Nasza Księgarnia, wstrzymałam oddech. Choć sława serialu ,,Gambit królowej” już nieco ucichła, to jednak zdecydowanie sprawił on, że zarówno starsi jak i młodsi motywowali się do wspólnych partyjek w szachy. Myślałam wówczas, że książek dla dzieci o tej wytwornej grze pojawi się więcej. Pojawiła się jednak dopiero teraz, ale moim zdaniem – rozbiła bank!